Pasta tuńczykowa do smarowania pieczywa (również w wersji wege)
Jak już nie raz wspominałem jestem wielkim fanem kanapek. Jestem również wielkim fanem wszelakich smarowideł do pieczywa. Więc tak siedzę i wymyślam. Ta pasta dołączy do wielu innych, które mam na blogu. Jest świetna i ma również tę zaletę, że można ją zrobić także w wersji wegetariańskiej. Otóż odkryłem roślinną imitację tuńczyka, która naprawdę smakuje jak prawdziwy tuńczyk. A jak być może wiecie, od lat jestem wegetarianinem. Więc dla mnie to idealne rozwiązanie. Smak pasty tuńczykowej bez tuńczyka. Rewelacja.
PASTA TUŃCZYKOWA DO SMAROWANIA PIECZYWA (RÓWNIEŻ W WERSJI WEGE)
Przepis na pastę tuńczykową do smarowania pieczywa (również w wersji wege) – składniki:
300 g tuńczyka w sosie własnym (lub jego wegetariański odpowiednik, o którym wspominałem wyżej)2 łyżki majonezu
1 łyżka musztardy
1/2 czerwonej cebuli
mały pęczek szczypiorku
2 jajka
3 ząbki czosnku
150 g ogórków (najlepiej różnych: kiszonych, małosolnych, konserwowych – w zależności od sezonu i dostępności)
2 łyżeczki soku z cytryny
sól, pieprz
Przepis na pastę tuńczykową do smarowania pieczywa (również w wersji wege) – wykonanie:
Jajka gotujemy na twardo. Ja preferuję takie gotowane 7-8 minut (wkładam do wrzątku i liczę czas od włożenia jajek) – absolutnie nie dłużej. Obieramy, kroimy w kostkę. Tak samo w kostkę kroimy ogórki i cebulę. Szczypiorek siekamy, czosnek przepuszczamy przez praskę. Wszystko to wkładamy do miski, dodajemy majonez, musztardę, sok z cytryny, sól i pieprz. Na koniec dodajemy tuńczyka – w wersji prawdziwej lub wegetariańskiej. W wersji wege przygotujecie go według zaleceń producenta.Całość dokładnie mieszamy, żeby powstała w miarę jednolita pasta. Można ją w lodówce trzymać co najmniej 2 tygodnie – dłużej nie próbowaliśmy.
Smacznego!
Polecam również nasz przepis na pastę z pieczarek do smarowania pieczywa.
Komentarze
Prześlij komentarz
Dziękuję, że tutaj jesteś. Zostaw komentarz, napisz, co sądzisz o blogu czy o tym konkretnym przepisie. Nie zostawiaj natomiast w komentarzu linków (ani do swojej strony, ani do żadnej innej) - chyba, że kontekst rozmowy tego wymaga. Jeśli interesuje Cię zareklamowanie się na blogu, to po prostu zajrzyj do zakładki "Współpraca".