Print Friendly and PDF

Ser panierowany (ser smażony)

Ser panierowany (ser smażony)

Bomba kaloryczna. Tak mi się wydaje, chociaż nie znam się na kaloriach. Ale nawet nie wiecie (albo może i wiecie) jakie to jest pyszne! Pierwszy raz jadłem to lata temu w jakimś tanim barze w Słowacji. Nazywało się to vyprážaný syr, hranolky a tatárska omáčka. I do tego obowiązkowo dve pivá (ciekawostka: piwo po słowacku ma rodzaj żeński). Czyli tenże ser, frytki, sos tatarski i zimny słowacki browarek do popicia. Mmmm, miłe wspomnienia. Później jeszcze w różnych miejscach wielokrotnie to jadłem i za każdym razem smakowało doskonale. Aż w końcu przyszła pora żeby ten wyborny przysmak znalazł swoje miejsce na blogu. Tak więc jeśli nie boicie się pół miliona kalorii, to koniecznie spróbujcie ten przepis.

Ser panierowany (ser smażony)

PRZEPIS NA SER PANIEROWANY (SMAŻONY)

Ser panierowany (smażony) – składniki:

ser żółty w kostce
do panierowania:
jajko
bułka tarta
dodatkowo:
olej do smażenia

Ser panierowany (smażony) – wykonanie:

Ser kroimy na plastry o grubości 7-10 mm. Raczej nie grubsze i raczej nie cieńsze. Grubsze mogą się nie rozpuścić w środku na patelni, a cieńsze wręcz przeciwnie – mogą za bardzo się rozpuścić na patelni i wyciec z panierki.

Tak więc przygotowujemy panierkę: w jednym głębokim talerzu roztrzepujemy jajko (jedno lub więcej, w zależności od tego ile sera będziemy robić; dwa jajka powinny wystarczyć na 4 plastry sera), a w drugim wysypujemy bułkę tartą.

Plastry sera maczamy w jajku i obtaczamy w bułce tartej. Odkładamy na talerz na kilka minut. Następnie powtarzamy: obtaczamy w jajku i znowu w bułce. Chodzi o to żeby zrobić dość grubą panierkę.

Na patelni rozgrzewamy nieco oleju i smażymy panierowany ser na średniej mocy palnika przez około 3 minuty na każdą stronę, do zrumienienia.

Podajemy z frytkami i sosem tatarskim. Sos tatarski oczywiście możecie zrobić sami i polecamy nasz przepis: TUTAJ.

Smacznego!

Ser panierowany (ser smażony)



Komentarze

  1. Uwielbiam! Zwykle z frytką i mizerią. Spoko jest też panierowane hallumi :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hallumi też robiłem. I panierowane i nie panierowane, znaczy grillowane. Zgadza się, jest świetne ;)

      Usuń

Prześlij komentarz

Dziękuję, że tutaj jesteś. Zostaw komentarz, napisz, co sądzisz o blogu czy o tym konkretnym przepisie. Nie zostawiaj natomiast w komentarzu linków (ani do swojej strony, ani do żadnej innej) - chyba, że kontekst rozmowy tego wymaga. Jeśli interesuje Cię zareklamowanie się na blogu, to po prostu zajrzyj do zakładki "Współpraca".

Popularne posty