Chleb skręcany
Ale w porządku. Załóżmy, czysto hipotetycznie, że ktoś faktycznie nie umie. Wiecie więc co zrobiłem? Ano opracowałem specjalnie dla Was recepturę na taki chleb, którego nie trzeba formować w bochenek. Nie, nie taki z formy. Taki po prostu luzem pieczony, ale bez konieczności formowania bochenka. Chcecie wiedzieć jak to możliwe? To czytajcie dalej.
PRZEPIS NA CHLEB SKRĘCANY
Chleb skręcany – składniki (na dwa bochenki):
400 g mąki pszennej jasnej100 g mąki pszennej pełnoziarnistej
300 ml wody
2 łyżeczki soli
2 łyżeczki drożdży instant (lub 20-25 g świeżych)
Chleb skręcany – wykonanie:
Wszystkie składniki łączymy ze sobą i wyrabiamy ze sobą przez około 15 minut. Najlepiej posłużyć się w tym celu robotem kuchennym ze specjalnym hakiem do wyrabiania pieczywa, ale ręcznie też się da. Po wyrobieniu ciasta przekładamy je do miski (lub zostawiamy w misie robota), przykrywamy ściereczką i zostawiamy do wyrośnięcia na 1 godzinę. Powinno podwoić swoją objętość. Po tym czasie wyjmujemy ciasto, dzielimy na dwie równe części i z każdej z nich formujemy wałek o długości mniej więcej 30 cm. Ten wałek bierzemy w dłonie i po prostu skręcamy kilka razy, tak jakbyśmy wyżymali ręcznik. Tak jak na zdjęciu poniżej.I właśnie dzięki temu nie trzeba formować bochenka. Tylko po prostu raz-dwa taki wałek, wałek skręcamy i gotowe.
Blachę piekarnika wykładamy papierem do pieczenia, oprószamy go mąką, na ten papier kładziemy nasze wałki chlebowe i je również oprószamy mąką. Przykrywamy ściereczką i ponownie zostawiamy do wyrastania na co najmniej 1 godzinę – aż podwoją swoją objętość.
Nagrzewamy piekarnik do 200 stopni i pieczemy chleby 40 minut (w miarę możliwości grzałki góra-dół). Zerknijcie do nich po około 30 minutach. Jeśli zaczną się nadmiernie rumienić to po prostu przykryjcie je kawałkiem folii aluminiowej. Tak po prostu luźno połóżcie na górę, żeby ciepło piekarnika nie działało bezpośrednio na chleby.
Po upieczeniu studzimy na kratce.
Smacznego!
Polecam również nasz przepis na chleb pszenno-żytni.
Komentarze
Prześlij komentarz
Dziękuję, że tutaj jesteś. Zostaw komentarz, napisz, co sądzisz o blogu czy o tym konkretnym przepisie. Nie zostawiaj natomiast w komentarzu linków (ani do swojej strony, ani do żadnej innej) - chyba, że kontekst rozmowy tego wymaga. Jeśli interesuje Cię zareklamowanie się na blogu, to po prostu zajrzyj do zakładki "Współpraca".