Półbagietka
Dzisiaj chcieliśmy zaprezentować Wam przepis na półbagietki. Czyli na bagietki, tylko takie trochę krótsze. Nie takie klasyczne długaśne francuskie bułki, tylko na takie połóweczki, 30 cm. Chociaż oczywiście jeśli macie dostatecznie długi piekarnik to nic nie stoi na przeszkodzie żebyście uformowali sobie z tego przepisu bagietki dowolnej długości.
Bo ja to wam powiem, że jestem ogromnym wielbicielem białego pieczywa, takiego pszennego, tętniącego glutenem. Mniaaam, nie ma nic lepszego, serio. Świeży chlebek czy bułeczka, posmarowane masłem, do tego jakieś smarowidło typu serek kanapkowy, odrobina soli i nic więcej mi do szczęścia nie potrzeba. Chociaż wiem, że to mało popularne. Teraz na topie jest zdrowy tryb życia, unikanie glutenu, GMO i sam nie wiem czego jeszcze. Chociaż powiedzmy sobie szczerze: ani gluten, ani GMO same w sobie szkodliwe nie są. No nic, to temat na zupełnie inną rozmowę. Przejdźmy do bułek.
PRZEPIS NA PÓŁBAGIETKI
Półbagietki – składniki:
500 g jasnej mąki pszennej325 ml wody
2 łyżeczki soli
2 łyżeczki drożdży instant (lub 20-25 g świeżych drożdży)
Półbagietki – wykonanie:
Wszystkie składniki łączymy ze sobą i wyrabiamy ciasto przez 15 minut. Po tym czasie ciasto będzie elastyczne i nie będzie lepiło się do dłoni. Przekładamy do miski, przykrywamy czystą ściereczką i zostawiamy do wyrośnięcia na 1 godzinę. Następnie dzielimy ciasto na 4 równe części i z każdej z nich formujemy bułki w postaci długich, dość cienkich wałków o długości 25-30 cm.Lekko oprószamy mąką i układamy na blasze od piekarnika wyłożonej papierem do pieczenia, przykrywamy ściereczką i zostawiamy na 1-2 godziny. Pewnie bardziej na dwie niż na jedną, aż bułki naprawdę porządnie wyrosną, tak pewnie niemal trzykrotnie zwiększą objętość. Gdy będą już ładnie wyrośnięte to nacinamy wzdłuż przez całą długość żyletką lub bardzo ostrym nożem. Nagrzewamy piekarnik do 250 stopni, wkładamy bułki i od razu zmniejszamy temperaturę do 220 stopni. Pieczemy 20 minut, wyjmujemy, studzimy na kratce. I powtórzę to, co pisałem wcześniej: mniaaam.
Smacznego!
Polecamy również nasz przepis na bułki pszenne.
Wyglądają przepysznie.
OdpowiedzUsuńTo prawda, nie ma nic lepszego od świeżutkiego, pszennego pieczywa! I to właśnie dlatego te bagietki prezentują się tak okazale, od razu chciałoby się je schrupać. Nie sposób pomyśleć, jak dobrze smakowałyby w kanapkowej odsłonie! ;)
OdpowiedzUsuńSuper przepis! Z pewnością zostanie przeze mnie wykorzystany :) Zawsze mam problem z tym, aby przystosować recepturę do swoich preferencji. Wydaje mi się, że ilość składników zmniejszam proporcjonalnie, jednak efekt końcowy nie jest zgodny z zamierzeniami. Małe bagietki to super pomysł - wiadomym jest, że większość osób nie dysponuje ogromnym piekarnikiem. Przyznam, że ekstremalnie długie pieczywo coraz rzadziej spotykam w sklepie. Pamiętam, że kilka lat temu zawsze biegałam do marketu po metrowe bagietki.
OdpowiedzUsuń