Nalewka z dzikich gruszek i chili
Lubimy dzikie owoce. Takie, które same wyrosły, same dbają o siebie. Zawsze można je na coś ciekawego przerobić. Są mniejsze od tych hodowlanych, brzydsze, ale w tym właśnie tkwi ich urok. Zwykle mają też mniej smaku (właściwie to zwykle są cierpkie i paskudne) i to jest właśnie wyzwanie. Żeby zrobić z nich coś, co powali smakiem. Weszliśmy właśnie w posiadanie niewielkiej ilości dzikich gruszek. Małe, o cierpko-gruszkowym smaku. W sumie niezłe, takie wytrawne, dla koneserów. Postanowiliśmy więc przerobić je na nalewkę.
Od razu wypada Was ostrzec: nalewka gruszkowa jest wyłącznie dla cierpliwych. Najpierw rok się maceruje w słoju, a potem kolejny rok dojrzewa. Ale właściwie nigdzie nam się nie spieszy, a czas i tak przeminie, czy zrobimy tę nalewkę czy nie. Zatem ochoczo zabraliśmy się do dzieła. Chcieliśmy nadać jej pazur więc wzbogaciliśmy ją o papryczkę chili. Fajnie się wszystko razem skomponowało.
Ale zanim przejdziemy do przepisu, opowiemy wam historię. Zupełnie bez związku z czymkolwiek, ale wiecie, jak to przy alkoholu… Alkohol rozwiązuje języki, więc może gdzieś kiedyś będziecie mogli się tą opowiastką pochwalić.
W starożytnej Grecji Sokrates był szeroko znany ze swojej mądrości. Pewnego razu ten wielki filozof spotkał swojego znajomego, który biegł właśnie do niego by mu coś powiedzieć:
– Sokratesie czy ty wiesz, co właśnie usłyszałem o jednym z twoich studentów?
– Zaczekaj chwilę – przerwał mu Sokrates – zanim mi to powiesz chciałbym, byś przeszedł pewien test. Nazywa się testem „Podwójnego filtru”.
– Podwójny filtr?
– Dokładnie – kontynuował Sokrates – Zanim powiesz coś o moim studencie, spróbujmy przefiltrować to, co chcesz mi powiedzieć. Pierwszy filtr to prawda. Czy upewniłeś się, że to co słyszałeś o moim studencie jest w 100% prawdziwe?
– No nie, właściwie to tylko słyszałem…
– Dobrze, czyli właściwie nie wiesz czy to jest prawda czy fałsz. Przejdźmy do filtru drugiego, filtru dobroci. Czy to, co chcesz mi powiedzieć jest czymś dobrym?
– Raczej nie, właściwie to coś przeciwnego…
– Czyli chcesz mi powiedzieć o nim coś złego, nie wiedząc nawet czy to jest prawda?
Mężczyzna potrząsnął ramionami z zawstydzeniem, a Sokrates kontynuował:
– To po co mi to w ogóle mówić?
Mężczyzna poczuł porażkę i odszedł zawstydzony.
To jest powód, dla którego Sokrates był uważany za najwybitniejszego filozofa i darzony takim wielkim szacunkiem.
To również wyjaśnia, dlaczego nigdy nie dowiedział się, że Platon sypiał z jego żoną.
PRZEPIS NA NALEWKĘ Z DZIKICH GRUSZEK I CHILI
Nalewka z dzikich gruszek i chili - składniki
1,2 kg owoców dzikiej gruszki
0,5 kg cukru
1 litr spirytusu rozcieńczonego do 60%
2 łyżki rodzynek
skórka otarta z 1 cytryny
1 papryczka chili
2 ziarna kardamonu
1 laska cynamonu
Nalewka z dzikich gruszek i chili - wykonanie
Sprawa jest prosta: gruszki kroimy na ćwiartki, wkładamy do słoika, dodajemy resztę składników (jeśli chodzi o papryczkę to my użyliśmy suszonej - mamy cały słoik), zalewamy spirytusem, zakręcamy i czekamy 1 rok. Przez kilka pierwszych dni wstrząsamy słojem żeby cukier się rozpuścił.
Po roku zlewamy alkohol przez sito, a następnie dokładnie filtrujemy. Butelkujemy i zostawiamy na kolejny rok.
Smacznego!
Polecamy także nasz przepis na nalewkę farmaceutów.
Musi smakować fantastycznie ;)
OdpowiedzUsuńPatrząc na tytułowe zdjęcie, wydawało mi sie, ze jest to recenzja już kupionej nalewki do picia. Nie sądziłam, ze we wpisie będzie przepis. Jeszcze nalewek sama nie robiłam, jednak obiecałam sobie, ze w tym roku przyrządzę jedną albo dwie nalewki. Szczególnie, że nie jest to takie trudne, jak widzę.
OdpowiedzUsuńNie mam jednak dzikiej gruszki i w sumie nie za bardzo wiem, gdzie mogłabym taką gruszkę dostać. Czy jestem w stanie przyrządzić nalewkę ze standardowej gruszki?
Mam sporą grusżę na swojej działce i wydaje mi się, ze w tym roku będzie miała wiele owoców :)
Czasami uda mi się ładne zdjęcie zrobić, a i etykiety sam robię żeby się butelki dobrze prezentowały ;)
UsuńCo do nalewki: ja z kolei nie robiłem z takich zwykłych gruszek, ale myślę, że można spróbować, o ile nie są mdłe w smaku, jeśli są wyraziste. Możesz też spróbować z pigwowca, wiśni czy czarnej porzeczki, te nalewki zawsze się udają i zawsze smakują.