Knedle ze śliwkami
Robiliśmy ostatnio jakieś ciasto i zostało nam parę śliwek. Mogliśmy je po prostu zjeść, ale wtedy nie byłoby nowego wpisu na blogu. Więc żeby wilk był syty i owca cała (żeby śliwki zniknęły, a i na blogu żeby było o czym napisać), to postanowiliśmy zrobić knedle. To bardzo prosta potrawa, w wielu domach robi się ją niejako przy okazji, wykorzystując ziemniaki pozostałe z obiadu. A my właśnie lubimy taki kulinarny recykling. Jak nam cokolwiek zostanie to staramy się to jakoś pożytecznie przerobić, staramy się nadać jedzeniu drugie życie.
PRZEPIS NA KNEDLE ZE ŚLIWKAMI
Knedle ze śliwkami – składniki (na 2-3 osoby)
Ciasto:
750 g ziemniaków
170 g mąki pszennej jasnej
60 g mąki ziemniaczanej
Dodatkowo:
śliwki
śmietana
brązowy cukier
cynamon
Knedle ze śliwkami – wykonanie
Ziemniaki obieramy, kroimy na kawałki, gotujemy w osolonej wodzie, odcedzamy i czekamy aż wystygną. Następnie mielimy w maszynce, przepuszczamy przez praskę do ziemniaków, albo po prostu przecieramy przez sito. My wybraliśmy tę trzecią metodę. Dodajemy obie mąki i wyrabiamy na gładką masę. Ciasto powinno się w minimalnym stopniu kleić do dłoni. Albo wcale nie kleić. Z ciasta formujemy wałek, kroimy go na kilkanaście kawałków i każdy kawałek spłaszczamy dłonią. Na takim placuszku kładziemy śliwkę pozbawioną pestki (my mieliśmy tylko kilka śliwek więc kładliśmy pół śliwki, ale znacznie lepszym pomysłem jest cała śliwka, znaczy się dwie połówki) posypujemy niewielką ilością brązowego cukru i cynamonu i zlepiamy placek w kulkę. Turlamy w dłoni żeby otrzymać idealną kulkę. Po zrobieniu wszystkich kulek gotujemy w garnku wodę i partiami wrzucamy knedle (na wrzątek). Gotujemy jakieś 3 minuty od wypłynięcia na powierzchnię.
Podajemy polane śmietaną i posypane brązowym cukrem i cynamonem.
Smacznego!
Polecamy również nasz przepis na PIEROGI RUSKIE.
Tak naprawdę wszystkie te knedle lepił Dong. Ja tylko stałem obok. |
Komentarze
Prześlij komentarz
Dziękuję, że tutaj jesteś. Zostaw komentarz, napisz, co sądzisz o blogu czy o tym konkretnym przepisie. Nie zostawiaj natomiast w komentarzu linków (ani do swojej strony, ani do żadnej innej) - chyba, że kontekst rozmowy tego wymaga. Jeśli interesuje Cię zareklamowanie się na blogu, to po prostu zajrzyj do zakładki "Współpraca".