Ciasto jogurtowe z borówkami i polewą z białej czekolady
Podobne ciasto robiliśmy jakiś miesiąc temu. Z malinami i polewą z mlecznej czekolady. Tym razem zmieniliśmy maliny na borówki. I uznaliśmy, że do borówek znacznie lepiej pasuje biała czekolada. Przytoczymy tutaj więc raz jeszcze ten przepis (z tymi niewielkimi modyfikacjami), bo do archiwalnych przepisów już nie zaglądacie tak często. A szkoda żeby ten przepis przepadł w odmętach bloga, bo jest naprawdę dobry. Takie proste, smaczne owocowe ciasto, długo zachowuje świeżość. My je prawie tydzień jedliśmy (a może nawet i tydzień, bez "prawie").
Na foremkę o wymiarach na górze ok. 11x25 cm.:
120 g masła
120 g cukru
2 duże jajka
1-2 łyżki ekstraktu z wanilii (np. z TEGO przepisu)
ok. 350 g jogurtu greckiego
300 g mąki pszennej
2-3 łyżeczki proszku do pieczenia
ok. 300 g borówek
Dodatkowo na polewę:
40 ml śmietanki kremówki (30 lub 36%)
80 g białej czekolady
Wszystkie składniki muszą mieć temperaturę pokojową więc naszykujmy je co najmniej godzinę wcześniej.
Masło rozpuszczam w rondelku na minimalnym ogniu. Studzimy i łączymy w misce z jajkami, cukrem, ekstraktem i jogurtem (czyli wszystkimi mokrymi składnikami). Mieszamy chwilę (np. trzepaczką do jajek) aż składniki się połączą. Następnie dodajemy wszystkie suche składniki i jeszcze raz mieszamy, ale tylko do połączenia się składników.
Formę o wymiarach na górze ok. 11x25 cm wykładamy papierem do pieczenia i wylewamy połowę ciasta. Na to ciasto wykładamy warstwę borówek (część owoców zostawiamy do przyozdobienia góry) i zalewamy drugą połową ciasta.
Pieczemy przez około 40 minut w 170 stopniach (do suchego patyczka). Studzimy i szykujemy polewę czekoladową: śmietanę i pokruszoną czekoladę podgrzewamy na minimalnym ogniu i stale mieszamy, aż uzyskamy jednolitą masę. Masą czekoladową polewamy ciasto i górę przyozdabiamy borówkami. Chowamy do lodówki aż masa czekoladowa stężeje.
Smacznego!
Wygląda smakowicie ;)
OdpowiedzUsuń