Ciasteczka czekoladowe
Pyszne, rozpływające się w ustach czekoladowe ciasteczka. Jak raz zaczniecie to nie będziecie mogli przestać ich jeść. Są po prostu uzależniające niczym czipsy. Człowiek zaczyna jeść, a kończy dopiero wtedy, gdy wszystko zniknie. Nie ma stanów pośrednich. Te ciasteczka naprawdę nie biorą jeńców. Żeby nie było, że nie ostrzegaliśmy. Żeby nie było, że dupa rośnie nie wiadomo skąd. A pewnie, że wiadomo! I dobrze, że rośnie! Dla tych ciasteczek może rosnąć. Zresztą sami nam rację przyznacie jak spróbujecie.
250 g miękkiego masła
200 g cukru
2 duże jajka
250 g czekolady gorzkiej
300 g mąki pszennej tortowej
60 g kakao
2 łyżeczki proszku do pieczenia
dwie szczypty soli
ok. 30 g cukru waniliowego
Czekoladę rozpuszczamy w kąpieli wodnej (lub jeśli macie inny ulubiony sposób to według swojego sposobu – grunt, żeby była rozpuszczona).
W misie miksera ucieramy masło z cukrem na jasną puszystą masę. Dodajemy jajka i rozpuszczoną czekoladę i wyrabiamy aż masa się połączy.
W osobnej misce łączymy ze sobą mąkę, kakao, proszek do pieczenia, sól oraz cukier waniliowy. Mieszamy i dodajemy całość do utartej masy maślano-czekoladowej. Wyrabiamy aż wszystko ze sobą się połączy.
Wyjmujemy na blat i wałkujemy na grubość kilku milimetrów, maksymalnie 5 mm. Wycinamy kółka o średnicy 5-6 cm (np. przy pomocy szklanki).
Blachę z piekarnika wykładamy papierem do pieczenia i układamy ciasteczka (niezbyt blisko siebie żeby podczas pieczenia się nie posklejały). Pieczemy 20 minut w 170 stopniach.
Jeżeli wszystkie ciasteczka na raz nie zmieszczą się Wam na blachę to pieczcie partiami.
Smacznego!
O-Mój-Boże! Najbardziej lubię takie ciastka po których dupa rośnie. Co do za słodkości bez masła i cukru?
OdpowiedzUsuńJuż widzę, że będą mi bardzo smakować :D
OdpowiedzUsuńWłaśnie się pieką! Surowe też mi smakowały ;)
OdpowiedzUsuńNie wierzyłam, że wciągają jak chipsy. Nie znałam prawdziwej pojemności swojego żołądka ;)
OdpowiedzUsuń