Gołąbki wegetariańskie w sosie grzybowym
Gołąbki. Wydawać by się mogło, że to nasze danie narodowe. Nasze, polskie. Ale to tylko takie gadanie. Tak samo mogliby powiedzieć mieszkańcy pewnie z 10 innych krajów. Tak dla przykładu w Czechach i na Słowacji nazywają się one holubce (i oczywiście uważane są za danie narodowe), w niektórych regionach Stanów Zjednoczonych - glubkis, na Białorusi - галубцы, na Litwie - balandėliai, a w Rosji - голубцы. W Niemczech znane są w jako Krautwickel/Kohlrouladen. Dotarły także do Szwecji (a właściwie Szwedzi uważają, że wcale nie dotarły, tylko tam powstał), gdzie nazywają się kåldolmar, a w Finlandii kaalikääryleet. Chociaż prawdę mówiąc znajomość gołąbków w Szwecji prawdopodobnie zawdzięcza się osmańskim wierzycielom króla szwedzkiego Karola XII, którzy rezydowali w XVIII wieku w Sztokholmie. Na Półwyspie Bałkańskim i w Rumunii podobnymi potrawami są sarme (w Rumunii sarmale) czy też dolmades, chociaż tutaj używa się przede wszystkim liści winorośli lub kiszonej kapusty.
Tak więc widzicie, każdy kraj ma swoje gołąbki. Każdy uważa, że to właśnie oni wymyślili i to ich danie narodowe. A jaka jest prawda? Prawda przede wszystkim jest taka, że zrobiliśmy (ja z Anią) naprawdę zacne gołąbki. Trochę inne niż te tradycyjne, bo zupełnie bez mięsa. Wegetariańskie. Inne też z powodu sosu. Nie wiem jak u Was, ale u mnie w rodzinnym domy gołąbki jadło się wyłącznie w sosie pomidorowym. A my postanowiliśmy złamać zasady (tacy z nas anarchiści) i zrobiliśmy z sosem grzybowym. Z prawdziwych, niesamowicie aromatycznych, leśnych grzybów. Mmm, nic nie przebije tego zapachu.
PRZEPIS NA GOŁĄBKI WEGETARIAŃSKIE W SOSIE GRZYBOWYM
Gołąbki wegetariańskie w sosie grzybowym - składniki
Farsz:
0,5 kg pieczarek
2 cebule
400 g kaszy palonej gryczanej
tymianek
natka pietruszki
sól, pieprz
Sos:
40 g suszonych prawdziwków
200 g śmietany
3 łyżki mąki
woda z gotowania gołąbków
Dodatkowo:
główka kapusty
Gołąbki wegetariańskie w sosie grzybowym - wykonanie
Gołąbki wegetariańskie w sosie grzybowym - wykonanie
Kapusta:
Z kapusty ostrym nożem wykrajamy od spodu cały głąb i
wkładamy do dużego garnka. Zalewamy wodą i gotujemy aż liście z kapusty zaczną
odchodzić (możemy im w tym odchodzeniu lekko pomagać odciągając je od główki kapusty). Z każdego liścia ścinamy
idące przez środek grube żyły. Wody nie wylewamy, przyda się jeszcze.
Farsz:
Cebulę bardzo drobno siekamy, pieczarki kroimy na małe
kawałki. Całość mieszamy z ugotowaną kaszą i wyrabiamy farsz żeby wszystkie
składniki się połączyły.
Sos:
Grzyby moczymy przez dobę w 1 litrze wody. Wyławiamy (wody
nie wylewamy) i drobno kroimy. Do wody po grzybach dolewamy 0,5 litra wody i
gotujemy pokrojone grzyby na malutkim ogniu przez 2,5 godziny.
Farsz układamy na liściach kapusty i w miarę ściśle zawijamy
gołąbki, tak żeby się nie rozwinęły. Gdy zawiniemy już wszystkie to wkładamy je
do dużego garnka. Im szerszy, tym lepszy. Zalewamy wodą, która pozostała po
gotowaniu grzybów i uzupełniamy wodą po gotowaniu kapusty, tak żeby były co
najmniej 2 litry wody. Gotujemy co najmniej godzinę. Warto gotować na malutkim
ogniu. Mocno buzująca woda może porozwijać kapustę. A jeżeli macie możliwość
gotowania na parze to będzie to najlepsze rozwiązanie. My tak właśnie
zrobiliśmy. Wówczas żaden gołąbek na pewno się nie rozwinie.
W tym czasie robimy sos, czyli mieszamy z śmietanę z wodą z
gotujących gołąbków. Tak żeby otrzymać dość płynny sos. Dodajemy grzyby i
zagęszczamy kilkoma łyżkami mąki (mniej więcej trzema).
Gołąbki podajemy polane sosem.
Gołąbki w sosie grzybowym. Napiszę tak gołąbki lubię ale sos grzybowy uwielbiam i takiego apetytu mi narobiłeś na te danie, że postaram się chyba jutro na obiad to zrobić.
OdpowiedzUsuńBardzo oryginalny pomysł, nie próbowałam jeszcze gołąbków w tym sosie choć uwielbiam gotować i mam kilka książek kucharskich w mojej kuchni ^^. Porywam przepis
OdpowiedzUsuńWłaśnie szukam przepisu na dzisiejszy obiad i padnie na gołąbki w sosie pieczarkowym. Dziękuję bardzo za przepis, na pewno będzie smacznie. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuń