Domowy rozgrzewający syrop z majeranku na przeziębienie
Jeszcze jeden domowy syrop na przeziębienie na blogu. Mocno rozgrzewający, warto mieć go pod ręką w razie potrzeby. Nie jest może jakiś wybitny w smaku, zdarzało mi się pić smaczniejsze rzeczy. Ale też nie demonizujmy, zły też nie jest. Ot po prostu leczniczy syrop. Zresztą to nie obiad, nie musi smakować, ma leczyć (to parafraza powiedzenia, którym lubię się posługiwać: wódka to nie obiad, nie musi smakować, ma sponiewierać).
Zatem bez zbędnego gadania warto go zrobić, chociażby dlatego, że jego zdrowotne właściwości są naprawdę nieocenione.
4 ząbki czosnku
4 łyżki miodu
sok z 1 cytryny
0,5 l wody (wrzątku)
Majeranek przekładamy do słoika i zalewamy wrzątkiem. Gdy przestygnie dodajemy resztę składników, zakręcamy słoik i zostawiamy na kilka godzin, może być nawet do następnego dnia (co jakiś czas wstrząsamy słoikiem). Następnie filtrujemy (można dokładnie przepuścić przez filtr do kawy lub z grubsza przez sitko) i zlewamy do czystego słoika lub butelki. Teraz już przeziębienie Wam nie straszne.
Wygląda wspaniale! Istne arcydzieło :-) Palce lizać. Pozdrawiam i bardzo dziękuje
OdpowiedzUsuńDziękuje bardzo serdecznie za przepis, pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńSuper pomysł na domowy syrop!
OdpowiedzUsuńJeśli nie smakuje tak podle, jak syrop z cebuli, to nie mam nic przeciwko ;)
OdpowiedzUsuńWiesz, ja osobiście wolę z cebuli, ten smakuje naprawdę podle ;) Ale gusta są różne. Zresztą to nie obiad, nie musi smakować, ma działać :)
UsuńWłaśnie zrobiłam ten syrop, może smakować byle jak wypiję wszystko byle się pozbyć tego męczącego kaszlu
OdpowiedzUsuńWłaśnie zrobiłam ten syrop, może smakować byle jak wypiję wszystko byle się pozbyć tego męczącego kaszlu
OdpowiedzUsuń