Złociste szalotki marynowane
Czasami płaczę przy obieraniu marchewki, żeby cebula nie pomyślała sobie, że jest brzydka czy coś ;)
Pochodzi z Azji, w Europie rozpowszechnili ją Grecy i Rzymianie, a na kontynent amerykański przywiózł Krzysztof Kolumb. Cebula. Bez jej dodatku nie wyobrażamy sobie wielu dań. Smakuje wyśmienicie jako dodatek, ale można ją przyrządzić również jako danie główne.
Wspomaga układ krążenia, wzmacnia kości, a syrop z niej wyleczył nie jedno przeziębienie.
My cebulę lubimy i jadamy równie często jak czosnek. Tym razem postanowiliśmy zamarynować szalotki, czyli jedną z jej odmian. Dodatek kurkumy zamienił te małe cebulki w kawałki szczerego złota. Zapraszamy po przepis!
Potrzebujemy:
0,5 kg małych szalotek
0,5 litra wody
0,5 łyżeczki soli
1 łyżeczka kurkumy
Zalewa:
75 g octu jabłkowego
50 g wody
10 g cukru
2 liście laurowe
2 ziarenka pieprzu
2 ziela angielskie
0,5 łyżeczki ziaren gorczycy
2 goździki
Wykonanie:
Cebulki obieramy, myjemy i osuszamy na sitku. Zagotowujemy pół litra wody, solimy i dodajemy kurkumę. Wrzucamy cebulki i gotujemy 3-5 minut. Wyjmujemy cebulki i przekładamy je do wyparzonych słoików. Wodę z gotowania odstawiamy na pół godziny, aż osad z kurkumy opadnie na dno. W międzyczasie zagotowujemy zalewę z podanych składników. Zlewamy sam przeźroczysty płyn z gotowania cebulek i dodajemy go do zalewy. Mieszamy i zalewamy płynem słoiki z cebulkami. Porządnie zakręcamy i pasteryzujemy 10 minut w 90 stopniach.
Smacznego!
Komentarze
Prześlij komentarz
Dziękuję, że tutaj jesteś. Zostaw komentarz, napisz, co sądzisz o blogu czy o tym konkretnym przepisie. Nie zostawiaj natomiast w komentarzu linków (ani do swojej strony, ani do żadnej innej) - chyba, że kontekst rozmowy tego wymaga. Jeśli interesuje Cię zareklamowanie się na blogu, to po prostu zajrzyj do zakładki "Współpraca".