Powidła śliwkowe z pomarańczą i cynamonem
Pyszne, śliwkowe powidła z korzenną nutą cynamonu i posmakiem pomarańczy. Taka sytuacja: zima, trzaskający mróz za oknem, a wy siedzicie w ciepłym mieszkaniu, pijecie gorącą herbatę i zajadacie się śliwkowymi powidłami. Fajne, prawda? Ale żeby to było możliwe najpierw musicie wejść w posiadanie takich powideł. Oczywiście jakieś tam można kupić w sklepie, ale nie takie. Takie trzeba zrobić samemu. A to naprawdę nic trudnego. Poświęcicie troszkę czasu i będziecie mieć niezły zapas na zimowe wieczory. Naprawdę warto, te powidła są wyśmienite. My mamy już kilka słoiczków zabezpieczonych. Teraz kolej na Was.
2 kg śliwek węgierek (dojrzałych i słodkich)
1 pomarańcza 100 g cukru (jeżeli śliwki będą słodkie to nie koniecznie)
kora cynamonu
Śliwki myjemy, usuwamy pestki. Pomarańczę myjemy, wyparzamy wrzątkiem, ocieramy skórkę i wyciskamy sok.
Do szerokiego garnka wlewamy sok z pomarańczy i wkładamy śliwki. Gotujemy na małym ogniu mieszając co jakiś czas, żeby się nie przypaliło. Jak śliwki zaczną się rozpadać i gęstnieć wówczas mieszamy częściej, tutaj już łatwo o przypalenie.
Dodajemy otartą skórkę z pomarańczy i mieszamy aż śliwki zupełnie się rozpadną.
Wówczas gorące przekładamy do słoików i do każdego słoika wkładamy laskę cynamonu. Zakręcamy i zostawiamy do wystudzenia.
Z tych składników powinien wyjść niecały litr powideł.
Smacznego!
Fantastyczne powidła. Nic tylko robić i... jeść :)
OdpowiedzUsuńZ cynamonem już robiłam - pycha! Z dodatkiem pomarańczy muszą być jeszcze lepsze :)
OdpowiedzUsuńTeraz tylko pozostaje mi poczekać na śliwki od sąsiada... ;)