Nalewka z zielonych orzechów włoskich, czyli włoski likier Nocino (wersja druga)
Kilka dni temu temu pisałem o włoskim likierze nocino. Czyli jak spowodować żeby paskudna nalewka na zielonych orzechach włoskich stała się pysznym likierem. Teraz mamy dla was drugą wersję tego likieru, wymyśloną przez nas. Staraliśmy się tak dobrać składniki żeby zagrały ze sobą idealnie, żeby efekt końcowy był naprawdę dobry i żeby chciało się do tego wracać. Zatem bez zbędnych ceregieli przejdźmy do receptury.
1 litr wódki 40%
0,5 kg zielonych orzechów włoskich (około 20 sztuk)
gwiazdka anyżu
laska cynamonu
skórka z 1 pomarańczy
sok z 1 cytryny
2 łyżeczki ziaren kolendry (ziaren, nie liści!)
0,5 kg miodu
3 kulki ziela angielskiego
4 goździki
6 łyżeczek suszonej trawy cytrynowej
Najpierw, przede wszystkim, zakładamy gumowe rękawice. Orzechy bardzo farbują i tego brudu przez wiele dni nie da się potem domyć.
Orzechy kroimy na ćwiartki, wkładamy do słoja, dodajemy również resztę składników (oprócz miodu) i zalewamy wódką. Macerujemy 2 miesiące. Po tym czasie zlewamy przez durszlak, tak żeby oddzielić alkohol od orzechów (i reszty). Orzechy (i reszta) nie będą nam już potrzebne.
Do alkoholu dodajemy miód i zostawiamy jeszcze na 1 miesiąc. Następnie filtrujemy dokładnie, butelkujemy i odstawiamy na 12 miesięcy. Po tym czasie nocino zyska głębie smaku i niesamowity bukiet, warto poczekać tyle czasu.
Do tej nalewki używamy orzechów zebranych na początku lipca. I powiemy Wam jedną rzecz: spróbowaliśmy tej nalewki zaraz po przefiltrowaniu, po przelaniu do butelek do dojrzewania. Już wtedy była rewelacyjna! Bez problemu już nadawała się do picia. A jaka była po roku dojrzewania dowiecie się tylko wtedy, gdy ją zrobicie. My tylko możemy powiedzieć, że naprawdę warto.
Do tej nalewki używamy orzechów zebranych na początku lipca. I powiemy Wam jedną rzecz: spróbowaliśmy tej nalewki zaraz po przefiltrowaniu, po przelaniu do butelek do dojrzewania. Już wtedy była rewelacyjna! Bez problemu już nadawała się do picia. A jaka była po roku dojrzewania dowiecie się tylko wtedy, gdy ją zrobicie. My tylko możemy powiedzieć, że naprawdę warto.
Smacznego!
witam,
OdpowiedzUsuńw składnikach jest wódka 40% a potem pokrojone orzech trzeba zalać spirytusem...... jaki alkohol tutaj używamy?
ivis
Faktycznie, moja pomyłka, już poprawiłem. Zalewamy wódką.
Usuń