Gruszki w syropie

Kolejne słodkie przetwory na naszym blogu. Kolejne właściwie uniwersalnego zastosowania. Takie gruszki równie dobrze sprawdzą się w daniach wytrawnych (np. jako dodatek do mięs), jak i słodkich, jak wszelakie deseru. A nawet można z nich zrobić drożdżówki z tymi właśnie gruszkami w środku. A dodatkowo całkiem przyjemnie można spożytkować syrop. Doskonale smakuje rozrobiony w wodą gazowaną. Zresztą z niegazowaną też całkiem niezłe jest.

My tylko żałujemy, że nie mamy piwnicy, ani innej spiżarni. Wtedy takich przetworów narobilibyśmy z tonę. A tak na marginesie: to przepis Pawła Małeckiego, mistrza Polski w cukiernictwie.

     

2 kg gruszek (twardych) 

0,75 l wody 

0,5 kg cukru 

2 łyżki cukru waniliowego

1 cytryna 

kilka świeżych malin (do zabarwienia gruszek)  

Gruszki myjemy, obieramy, kroimy na pół i wydrążamy gniada nasienne. Z cukru, wody i cukru wanilinowego gotujemy syrop. Cytrynę kroimy w plastry. Na dnie słoika kładziemy 1 plaster cytryny i układamy połówki gruszek (dość ciasno). Na wierzch również kładziemy plaster cytryny.

Teraz możemy, jeśli chcemy, dodać do każdego słoika kilka malin. Dosłownie kilka, nie więcej niż 5. Nie będą one miały wpływu na smak, ale bardzo fajnie zabarwią nam gruszki na różowo-czerwony kolor. Taki dodatkowy bajer wizualny, fajnie to wygląda. My część zrobiliśmy z malinami, a część bez.

Tak przygotowane gruszki zalewamy gorącym syropem, zakręcamy słoiki i pasteryzujemy – w garnku ustawiamy słoiki tak, aby się nie dotykały, a woda sięgała do 3/4 wysokości słoika. Gotujemy na małym ogniu 10 minut od momentu zagotowania.

Smacznego!