Wege gołąbki II - z ryżem, pieczarkami, ciecierzycą i soczewicą
W poprzednim poście były gołąbki i teraz też będą gołąbki. Ale inne, chociaż też wege. I są tak samo pyszne! Zaraz skończy mi wyrastać ciasto na bułki więc piszę szybko i lecę zająć się pieczywem.
Kapustę przygotowujemy tak samo jak w poprzednim wpisie. Zatem zacytuję (sam siebie):
Z kapusty wykrajamy głąb, wrzucamy ją na wrzątek i gotując stopniowo zdejmujemy z niej liście. Przez środek każdego liścia idzie taka gruba wystająca żyła. Ostrym nożem ścinamy tę żyłę, żeby liście były możliwie płaskie.
Madzia już tego nie robiła, bo te gołąbki robiła jednocześnie z tymi poprzednimi, więc kapustę już miała.
Jeszcze potrzebujemy:
2 garście ciecierzycy
150 g zielonej soczewicy
100 g pieczarek
1 cebula
sól, pieprz
Gotujemy ciecierzycę, soczewicę i ryż. Ciecierzyca wymaga dłuższego gotowania więc ją gotujemy osobno. Soczewicę i ryż możemy gotować razem. Cebulę siekamy w kosteczkę i szklimy na oleju. Dorzucamy do niej pokrojone w półplasteki pieczarki i dusimy kilka chwil. Po wystudzeniu mieszamy wszystkie składniki, dodajemy pieprz i sól. Jeśli masa wyda nam się zbyt sucha możemy dodać odrobinę oliwy. Nakładamy farsz na liście kapusty i zawijamy gołąbki. Naczynie żaroodporne wykładamy liśćmi kapusty i ciasno układamy gołąbki. Podlewamy je wodą lub rozrzedzonym przecierem pomidorowym. Madzia podlała bulionem z naszej domowej bulionetki.
Pieczemy przez godzinę w 160 stopniach.
Dobrze jest podawać te gołąbki z sosem pomidorowym, takim samym jak przy poprzednich gołąbkach, czyli:
puszka krojonych pomidorów
2 łyżeczki koncentratu pomidorowego
3 łyżki śmietany
łyżeczka cukru
pieprz, sól
koper suszony (lub świeży, ale my akurat mieliśmy suszony)
Wszystkie składniki mieszamy ze sobą w rondlu i podgrzewamy.
Smacznego!
Smacznego!
zjadłabym:)
OdpowiedzUsuńI słusznie, bo smaczne :)
Usuńa które lepsze? bo mam ochotę i nie wiem które obstawić:)
OdpowiedzUsuńI jedne i drugie :) Ale te chyba faktyczni mi lepiej smakowały.
Usuńgenialne!
OdpowiedzUsuńgołąbki pod każdą postacią są dla mnie fantastyczne!
Dla mnie też, tak samo jak pierogi ;)
Usuń