Zupa z białych szparagów
Zupy. Temat, na który mógłbym rozmawiać godzinami. Właściwie to świat niewiele by stracił gdyby do jedzenia tylko zupy były. Po prostu uwielbiam zupy. Wszelakie. W zasadzie bez wyjątku. Chociaż z pewnością mam kilka swoich ulubionych. I myślę, że właśnie do tego ścisłego grona wchodzi kolejna: kremowa zupa z białych szparagów. Nie jest to taki gęsty krem, jak czasami się robi np. z dyni. Jest nieco rzadsza, ale idealnie kremowa. I perfekcyjnie smaczna.
Na 3 porcje:
2 pęczki białych szparagów
4 szalotki
ząbek czosnku
0,5 l bulionu warzywnego
2 łyżki masła
4 łyżki śmietany 18%
1/2 łyżeczki gałki muszkatołowej
1/2 łyżeczki świeżo startego imbiru
oliwa
szałwia
grubo mielony pieprz
Czosnek i szalotki drobno siekamy. Wrzucamy do garnka z rozgrzaną oliwą i szklimy.
Szparagi myjemy i odcinamy twarde końcówki (ok. 5 cm od dołu). Obieramy przy pomocy obieraczki do warzyw, a następnie odcinamy główki. Łodygi kroimy na mniejsze kawałki, około 2 cm. Wrzucamy do garnka z szalotką i czosnkiem i zalewamy bulionem. Dodajemy imbir, gałkę muszkatołową, doprowadzamy do wrzenia, zmniejszamy ogień i gotujemy 15 minut. Po tym czasie wrzucamy główki szparagów i gotujemy jeszcze 3 minuty. Kilka główek zostawiamy, przydadzą się później. Tak mniej więcej 5 na osobę. Zupę miksujemy blenderem. Prawdopodobnie w zupie pozostaną łyka od szparagów, takie żyłki. Przecieramy więc zupę przez sitko do drugiego garnka. Podgrzewamy i zabielamy śmietaną.
Szałwię wrzucamy na rozgrzaną patelnię z oliwą i lekko podsmażamy.
Zupę nakładamy na talerze, wrzucamy kilka główek szparagów, które odłożyliśmy wcześniej i dekorujemy szałwią. Skrapiamy oliwą i posypujemy świeżo zmielonym pieprzem.
Smacznego!
Szparagi myjemy i odcinamy twarde końcówki (ok. 5 cm od dołu). Obieramy przy pomocy obieraczki do warzyw, a następnie odcinamy główki. Łodygi kroimy na mniejsze kawałki, około 2 cm. Wrzucamy do garnka z szalotką i czosnkiem i zalewamy bulionem. Dodajemy imbir, gałkę muszkatołową, doprowadzamy do wrzenia, zmniejszamy ogień i gotujemy 15 minut. Po tym czasie wrzucamy główki szparagów i gotujemy jeszcze 3 minuty. Kilka główek zostawiamy, przydadzą się później. Tak mniej więcej 5 na osobę. Zupę miksujemy blenderem. Prawdopodobnie w zupie pozostaną łyka od szparagów, takie żyłki. Przecieramy więc zupę przez sitko do drugiego garnka. Podgrzewamy i zabielamy śmietaną.
Szałwię wrzucamy na rozgrzaną patelnię z oliwą i lekko podsmażamy.
Zupę nakładamy na talerze, wrzucamy kilka główek szparagów, które odłożyliśmy wcześniej i dekorujemy szałwią. Skrapiamy oliwą i posypujemy świeżo zmielonym pieprzem.
Smacznego!
lubię szparagi:)
OdpowiedzUsuńA znasz kogoś, kto nie lubi? :)
UsuńWygląda bardzo smakowicie :)
UsuńI tak samo smakuje ;)
UsuńKiedyś próbowałem i poległem na etapie przecierania, czy jest na to jakiś super sposób ?
OdpowiedzUsuńMozolne i cierpliwe przecieranie - ja tylko taki sposób znam.
Usuń