Chleb żytnio-orkiszowy (worek lniany, część 2)
Parę dni temu pisałem o lnianym worku, który będę testował. Dostałem go od firmy AleWorek.pl. Nie chce mi się jeszcze raz całej historii opowiadać, bo noc jest teraz gdy to piszę, i trochę do łóżka się spieszę ;) Możecie pierwszą część wpisu przeczytać TUTAJ.
Zatem wspomniany worek zamierzam testować przy pomocy tego oto chleba żytnio-orkiszowego. Właściwie to już testuję, już trwa kolejny dzień testów. Ale wyniki poznacie dopiero jak skończę całość, czyli za kilka dni. Przypomnę tylko, że każdego dnia jem kromkę tego chleba trzymanego w lnianym worku i trzymanego w zwykłej reklamówce. I opisuję skrzętnie :)
Przepis podpatrzyłem w jednej z grup kulinarnych na Facebooku. Dziękuję zatem Basi, która ten przepis zamieściła (ja go nieznacznie zmodyfikowałem).
Składniki na 2 bochenki:
Zaczyn:
540 g mąki żytniej typ 2000
540 ml wody
220 g zakwasu żytniego
Ciasto właściwe:
345 g mąki żytniej typ 2000
450 g mąki orkiszowej typ 2000
600 ml wody
4 łyżeczki soli
150 g ziaren słonecznika
Najpierw zaczyn: mieszamy ze sobą wszystkie składniki w dużej misce. Ciasto będzie raczej rzadkie i koszmarnie klejące się do dłoni więc zróbmy to łyżką. Nie musimy jakoś bardzo mocno mieszać, wystarczy 2-3 minuty żeby się składniki ze sobą połączyły. Zakwas musi być oczywiście aktywny, czyli dokarmiony około 12 godzin wcześniej. Przykrywamy ściereczką i zostawiamy w ciepłym miejscu na 12-16 godzin.
Po tym czasie dodajemy wszystkie składniki na ciasto właściwe i ponownie mieszamy łyżką (lub mikserem ze stosownym hakiem). Tym razem nieco dokładniej. Mikserem ze 3 minuty, łyżką około 10. I przekładamy do foremek (natłuszczonych lub wyłożonych papierem do pieczenia). Nakładamy maksymalnie do 3/4 wysokości. Ja nieco mniej nałożyłem, tak między połową, a 3/4. I odstawiamy pod przykryciem w ciepłe miejsce na wiele godzin, aż ciasto urośnie do krawędzi formy. Powinno to trwać 2-6 godzin, z zależności przed wszystkim od temperatury i siły zakwasu. Ja swoje formy trzymałem w piekarniku nastawionym na około 35-40 stopni.
Nagrzewamy piekarnik do 230 stopni i pieczemy chleb przez 15 minut. Potem zmniejszamy temperaturę do 200 stopni i pieczemy jeszcze 30 minut. Po upieczeniu studzimy na kratce i kroimy dopiero po całkowitym ostygnięciu. Na ciepło będzie się bardzo kleił do noża.
Smacznego!
---------------------------------------------------------------------
Chcesz dostawać moje przepisy prosto na e-mail? Wpisz swój adres z prawej strony w okienko "Przepisy prosto na twój e-mail!". Od tej pory żaden przepis Ci nie umknie :)
Czy można tutaj dodać więcej ziaren? Np. 200g?
OdpowiedzUsuńMożna, nie ma problemu. Tylko zwróć uwagę, że ziarna chłoną jakąś część wody. Między 150 z 200 g różnica nie jest bardzo duża, ale jeśli chcesz dać jeszcze więcej to zwróć uwagę, czy ciasto nie będzie za gęste. W razie potrzeby dodaj trochę wody.
Usuń