Print Friendly and PDF

Calzone z szynką i papryką


Tak jak pisałem w poprzednim poście dzisiaj pora na calzone. Bo przypomnę: nawiedziła nas Malwina i zrobiliśmy sobie wyżerkę. Oprócz chleba z ogórkiem kiszonym zrobiliśmy dwa rodzaje calzone. Zatem teraz pora na calzone z szynką i papryką. Przepis na samo ciasto jest taki sam jak na pizzę. Bo w sumie calzone to taka pizza, tylko w pieroga zawinięta.

A za mąkę dziękuję Gdańskim Młynom. Zasponsorowali nam niezłą wyżerkę.

Zatem jeśli ciasto już mamy to zajmijmy się resztą.

kilka plasterków szynki
cebula
papryka
ser gouda
ser pecorino

Cebulę i paprykę dość drobno kroimy i dusimy na patelni. Goudę kroimy w plastry/kawałki, pecorino ścieramy na drobnych oczkach.

Ciasto z przepisu na pizzę dzielimy na 6 części. Trzy części posłużyły mi na te właśnie calzone, a pozostałe trzy na calzone ze szpinakiem. Weźmy zatem te 3 części i rozwałkujmy na cienki okrągły placek. Na połowie kładziemy plasterek (lub dwa) szynki, nakładamy sporo uduszonej papryki z cebulą, przykrywamy pokrojonym serem gouda i zasypujemy całość startym pecorino. Nakrywamy drugą połówką ciasta i zlepiamy jak pieroga. Krawędzie możemy zagnieść np. łyżką. Tak żeby po prostu takiego wielkiego pieroga zrobić.
Pieczemy w 220-230 stopniach przez 15 minut. I gotowe. I śmiało mogę powiedzieć, że to jest naprawdę lepsze od pizzy. Z całą pewnością jeszcze do tego wrócę.



---------------------------------------------------------------------
Chcesz dostawać moje przepisy prosto na e-mail? Wpisz swój adres z prawej strony w okienko "Przepisy prosto na twój e-mail!". Od tej pory żaden przepis Ci nie umknie :)

Komentarze

Prześlij komentarz

Dziękuję, że tutaj jesteś. Zostaw komentarz, napisz, co sądzisz o blogu czy o tym konkretnym przepisie. Nie zostawiaj natomiast w komentarzu linków (ani do swojej strony, ani do żadnej innej) - chyba, że kontekst rozmowy tego wymaga. Jeśli interesuje Cię zareklamowanie się na blogu, to po prostu zajrzyj do zakładki "Współpraca".

Popularne posty