Papryka faszerowana
Umarłem i trafiłem do nieba! Poważnie! Sam ledwo w to wierzę, ale z pewnością tak jest! :) No bo jak inaczej nazwać to co się działo? Otóż Magda wzięła sobie dwa dni wolne. Właściwie nie wiem co robiła pierwszego dnia, pewnie cały przebimbała :) Za to drugiego dnia, tak jakoś w ciągu dnia dzwoni do mnie do pracy i pyta, czy jestem już z kimś umówiony na wieczór. Więc mówię, że chyba nie. Nie pamiętam, bo mi się miesza już wszystko, ale chyba wolny jestem. No więc słyszę, że na 17 mam być w domu. Ja na to, że raczej nie, ale na 17.30 bardzo chętnie. Więc targu dobiliśmy i wracam po pracy szybko do domu. Wracam, a tam już czeka na mnie wszystko co najlepsze! Na pierwszy rzut zupa soczewicowa! Wspominałem kiedyś, pewnie nawet ze dwa razy, że uwielbiam zupy. Wszelakie. Więc soczewicowa powaliła mnie na kolana. Zjadłem, dostałem dokładkę, znów zjadłem, próbuję podnieść się z kolan, na które padłem, a tu cios znienacka i kompletny nokaut! Otóż prosto z kuchni wjeżdżają faszerowane papryki! Łaaaał! Zjadłem jedną, zjadłem drugą, próbuję dojść do siebie po dość ciężkim przeżyciu, a tu kolejna ciężka artyleria! Na deser biszkopt kakaowy z morelami! Jeden kawałek, drugi kawałek, trzeci kawałek... Dość! Jestem pełny! Uff...
Ja pierdziu, no tyle zajebiaszczych rzeczy w jeden dzień to nie jadłem chyba od przed wojny! :)
Teraz zatem podzielę się z wami przepisem na faszerowane papryki, a kakaowy biszkopt z morelami będzie jutro :)
Jak to zawsze u Magdy ilość składników nie jest zbyt precyzyjna (właściwie to jest zupełnie nieokreślona) więc to trzeba sobie samemu według gustu i smaku dopasować.
papryka (ile tam chcemy)
cebula
bakłażan
cukinia
koncentrat pomidorowy
ser żółty
ryż
pomidorki koktajlowe
pieprz, sól, ulubione zioła
Cebulę, bakłażan i cukinię kroimy w kostkę i dusimy na patelni. Podlewamy wodą i wrzucamy do warzyw surowy ryż (2 torebki na 6 papryk). Warzywa się uduszą, a ryż ugotuje za jednym razem :) Jak już duszenie będzie się miało ku końcowi to warzywa z ryżem podlewamy koncentratem pomidorowym i doprawiamy solą, pieprzem i ziołami. Dajemy też 2/3 naszego startego sera (1/3 zostanie na później). Jak już warzywa będą zupełnie uduszone, a ryż zupełnie miękki to wkładamy tę masę do środka papryk.
Nie napisałem jeszcze, ale to dość oczywiste, że od papryk odcinamy zawczasu górę i delikatnie (żeby nie pociąć papryk i nie połamać) wyjmujemy z niej cały zbędny środek.
Więc faszerujemy papryki. Naczynie żaroodporne wylewamy koncentratem pomidorowym, tak żeby dno zakryć całe. Układamy papryki i posypujemy od góry żółtym startym serem. A tam gdzie się da, obok papryk kładziemy kilka pomidorków koktajlowych. Pieczemy w gorącym piekarniku (około 180 stopni) przez 30 minut. Wówczas papryki będą takie jeszcze lekko chrupkie. Jak ktoś lubi takie rozpływające się w ustach to niech piecze dłużej.
Smacznego! :)
Przepis bierze udział w akcji: http://durszlak.pl/akcje-kulinarne/paprykujemy-2
A także w akcji: http://durszlak.pl/akcje-kulinarne/warzywa-psiankowate
Przepis bierze udział w akcji: http://durszlak.pl/akcje-kulinarne/paprykujemy-2
A także w akcji: http://durszlak.pl/akcje-kulinarne/warzywa-psiankowate
---------------------------------------------------------------------
Chcesz dostawać moje przepisy prosto na e-mail? Wpisz swój adres z prawej strony w okienko "Przepisy prosto na twój e-mail!". Od tej pory żaden przepis Ci nie umknie :)
Ale miałeś wyżerkę! Papryki bardzo urodziwe i fotogeniczne, na pewno były pyszne! Zapraszam do akcji Warzywa psiankowate http://wlodarczyki.net/mopswkuchni/?p=2285
OdpowiedzUsuńWygląda bardzo apetycznie ta papryczka :)
OdpowiedzUsuńpiekne to :D :D :D
OdpowiedzUsuńmusze zrobic, ale mozna chyba pominac serek??? choc pewnei ten serek daje duzo hmmm... koniecznie musze zrobic!!!!!!!!
No wiesz, jeżeli koniecznie musisz pominąć ser to pomiń, ale osobiście uważam, że taki zapiekany ser to mistrzostwo świata! :)
OdpowiedzUsuń