Pizza
Ostatnimi czasy moja żona Magda coraz czynniej uczestniczy w moich kulinarnych przedsięwzięciach. Dawniej jej uczestnictwo było bierne, znaczy się ograniczała się do spożywania tego co zrobię :) Ale właśnie ostatnio zdarza nam się często razem czas w kuchni spędzać. Z początku trochę nieufnie do tego podchodziłem, w końcu co mi jakaś kobieta w garach będzie grzebała! :) Ale często nasze wspólne eksperymenty dają ciekawe efekty, takie jak np. pizza. Zrobiliśmy dwie, wyszły naprawdę świetne. Jedna była duża, z prostokątnej całkiem sporej formy to razem ją zjedliśmy, a drugą okrągłą zabrałem do pracy. Opierdzieliliśmy z Karoliną na lunch :) Chociaż prawdę mówiąc pizza odgrzewana w pracy w mikrofalówce smakuje podle :/
Ale przejdźmy już do przepisu:
Najpierw ciasto:
500 g mąki
20 g świeżych drożdży
3 łyżki oleju
1 łyżeczka soli
2 łyżeczki cukru
300 ml mleka
po 1 łyżeczce: rozmaryn, tymianek, bazylia
Mieszamy wszystko razem w dużej misce lub na stolnicy i wyrabiamy. Trzeba dokładnie wyrobić, to potrwa około 25 minut. Praca ciężka, ale za to jaki efekt :) Ciasto powinno być sprężyste. Jeżeli jest za rzadkie lub za gęste to dosypujemy mąki lub dolewamy mleka. Żeby było takie „w sam raz” :) Jak wyrobimy to odkładamy w ciepłe miejsce na 20 minut.
Teraz przygotujemy smarowidło do pizzy, czyli coś co pójdzie bezpośrednio na ciasto. Mianowicie: 1 cebulę cukrową pokrojoną w kostkę dusimy na patelni. Do duszenia dodajemy również 1 wyciśnięty ząbek czosnku, 2-3 łyżki koncentratu pomidorowego i przyprawy: tymianek, bazylia, rozmaryn, oregano.
Jak już ciasto odleży swoje to wałkujemy je na stolnicy do ulubionej grubości i układamy w formie, w której chcemy robić. My użyliśmy blatu od tortownicy i jednej dość sporej prostokątnej blachy. Gdy już ułożyliśmy to smarujemy ciasto naszym duszonym smarowidłem. A na to dajemy co tam lubimy. Ja akurat lubię pizze minimalistyczne, znaczy się z samym salami. Magda jednak preferuje pizze „na winie”, znaczy się wrzuca tam wszystko co się nawinie. Tak więc oprócz salami, poszła jeszcze pokrojona w plasterki kiełbasa, ogórek konserwowy, pomidory, pieczarki, ser i konserwowa kukurydza.
Teraz już tylko nagrzewamy piekarnik do 180 minut i pieczemy pizzę przez 30 minut. Znaczy się tę prostokątną robiliśmy w piekarniku, a okrągłą w prodiżu – potrzebowała ona około 10 minut dłużej na dojście.
A jak się pizza robi to można przygotować sos czosnkowy :)
Uwielbiam go, a jest absolutnie prosty w zrobieniu: około 100-125 ml śmietany, pół ząbka czosnku – bardzo drobno posiekanego (jak ktoś jest twardy to może być cały ząbek), pokrojony w kosteczkę świeży ogórek, sól i pieprz. Mieszamy i gotowe. Tym sosem jeszcze przed pieczeniem posmarowałem okrągłą pizzę, tuż pod powierzchnią sera.
Dobra pizza...jest dobra:)))
OdpowiedzUsuń