Chleb z oliwkami
My zawsze staramy się przetwarzać to, czego mamy nadmiar. A tutaj nałożyły się na siebie dwie rzeczy: po pierwsze dawno nie piekłem żadnego chleba, a po drugie mamy w lodówce nadmiar oliwek. Kupiliśmy jakiś wielki słój, chyba litrowy i tak powoli zjadamy te oliwki, ale ich jest tyle, że końca nie widać. Pomyślałem więc, że chociaż część zużyję i upiekę chleb z oliwkami. Pomysł okazał się trafiony. Chleb wyszedł mięciutki, pięknie pachnący oliwkami i jeszcze lepiej smakujący. Delikatny posmak oliwek w świeżym pieczywie to zdecydowanie dobry pomysł.