Sos koktajlowy
No dobra gagatki, niektórzy z Was zaczęli już długi majowy weekend, niektórzy wzięli wolny wczorajszy poniedziałek i są już w połowie wypoczynku. Swoją drogą ten wolny poniedziałek to dobry pomysł. Wtedy jak w piątek skończyliśmy pracę to pójdziemy do niej dopiero znowu w piątek. Chyba, że - jak część naszych czytelników - mieszkacie za granicą i nie są tam obchodzone polskie święta narodowe. Wtedy po prostu macie pecha. Ale nieważne, wolne, nie wolne, bez znaczenia. Ważne, że powoli możemy zaczynać sezon grillowy. A nie od dziś wiadomo, że grill to Polski sport narodowy. Jak w Ameryce zbierają się całe rodziny w ogrodzie przy wielkim barbecue, tak w Polsce wąsaty Janusz ze sporym piwnym brzuszkiem zabiera na działkę swoją rodzinę 15 letnim oplem i tam przy piwie i rubasznych żartach ("Eeej, Grażyna, połóż cycka na gryla!") zaczyna się weekend. Tak, my Polacy, kochamy to. Jesteśmy z tego znani i dumni. I słusznie, bo tradycję trzeba podtrzymywać i kultywować. Dzisiaj mamy więc dla Was sos idealnie nadający się do czegokolwiek z grilla. Taki uniwersalny grillowy sos, komponuje się i ze zwykłą kiełbasą, i z karkówką, a nawet i z grillowanymi ziemniakami czy innymi warzywami. Po prostu przez całe lato warto mieć go pod ręką.
PRZEPIS NA SOS KOKTAJLOWY
Sos koktajlowy - składniki
200 g śmietany 30%
2 łyżki keczupu (z TEGO przepisu)
2 łyżki białego wina
1 łyżeczka tartego chrzanu (może być z TEGO przepisu)
natka pietruszki
szczypiorek
sól
grubo mielony pieprz czarny
pieprz kajeński
Sos koktajlowy - wykonanie
Śmietanę przekładamy do miski, mieszamy ją z keczupem, białym winem i chrzanem, aby powstał gładki sos. Dodajemy posiekaną natkę pietruszki i szczypiorek. Doprawiamy solą, pieprzem i pieprzem kajeńskim.
Właściwie to tyle. Roboty z tym nie ma żadnej, a ten sos z całą pewnością urozmaici każdego grilla. Zróbcie prezent swojemu Januszowi (albo Grażynie) i zróbcie ten pyszny sos.
Komentarze
Prześlij komentarz
Dziękuję, że tutaj jesteś. Zostaw komentarz, napisz, co sądzisz o blogu czy o tym konkretnym przepisie. Nie zostawiaj natomiast w komentarzu linków (ani do swojej strony, ani do żadnej innej) - chyba, że kontekst rozmowy tego wymaga. Jeśli interesuje Cię zareklamowanie się na blogu, to po prostu zajrzyj do zakładki "Współpraca".