Bułki śniadaniowe II
Oooch, cudne bułki! Puszyste i mięciutkie! Chyba mi brakowało zwykłego pszennego pieczywka. Czasami muszę dać spokój z moimi dziwnymi chlebami i zrobić coś prostego jak się organizm domaga. Pomysł na te bułki podpatrzyłem na Mojej Kulinarnej Przygodzie. Nieco pozmieniałem, bo zawsze zmieniam, i wyszły mi rewelacyjne bułki na jutrzejsze śniadanie. To znaczy tak naprawdę nie wiem, czy będą na jutrzejsze śniadanie, bo mogą nie dotrwać... Eeehh, są naprawdę pyszne. Lekko słone. Zrobiłem ich 8 sztuk, zanim usiadłem do pisania tego przepisu już było 7, a teraz trzymam w dłoni i podgryzam kolejną bułkę. Zatem zostało 6. A godzina jeszcze młoda, zdążę zjeść jeszcze minimum 2, może 3. Minimum. Czyli może więcej... Zobaczymy jak to będzie.
500 g mąki tortowej
270 ml wody
6 g suchych drożdży
1 łyżeczka cukru
1 łyżeczka soli
Mąkę przesiewamy do miski. Przesiewamy żeby była bardziej puszysta, a w rezultacie żeby bułki były bardziej "bułkowe". Znaczy się mięciutkie. I dodajemy całą resztę składników. Wyrabiamy przez 15 minut. Otrzymamy ładne, sprężyste, nieprzylegające do dłoni ciasto. Przykrywamy je ściereczką i zostawiamy na 1 godzinę do wyrośnięcia. Po tym czasie uderzamy ciasto kilka razy pięścią żeby je odpowietrzyć. I dzielimy na 8 równych części. Formujemy z nich bułki i układamy na blasze wyłożonej papierem do pieczenia. Przykrywamy ściereczką i czekamy na kolejne wyrośnięcie około 40 minut. Każdą bułkę nacinamy ostrym nożem przez środek.
W miseczce rozrabiamy 1 łyżeczkę soli na pół szklanki wody i nacieramy tym roztworem, np. przy pomocy pędzelka, każdą z bułek. Wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 220 stopni na 10 minut. Po tym czasie wyjmujemy, znów smarujemy roztworem solnym i pieczemy kolejne 10 minut. Studzimy, bo podobno gorące pieczywo źle działa na brzuszek, a potem ochoczo zjadamy :)
Smacznego!
---------------------------------------------------------------------
Chcesz dostawać moje przepisy prosto na e-mail? Wpisz swój adres z prawej strony w okienko "Przepisy prosto na twój e-mail!". Od tej pory żaden przepis Ci nie umknie :)
Szanowni Państwo!
OdpowiedzUsuńJestem studentką Dziennikarstwa i Komunikacji Społecznej na Uniwersytecie A.Mickiewicza na specjalności Nowe Media. Prowadzę badanie naukowe dotyczące blogów kulinarnych w Polsce. Wszystkich autorów blogów kulinarnych zachęcam do wypełnienia ankiety. Zajmie to Państwu jedynie ok. 1 - 2 minut. Wyniki zostaną zaprezentowane w pracy naukowej dotyczącej charakterystyki bloga jako nowej formy komunikacji społecznej.
Ankieta dla autorów blogów kulinarnych: http://www.ebadania.pl/97797035d63e99d8
Dziękuję za poświęcony czas,
Agata Ornafa.
Ankieta wypełniona ;)
UsuńWitam ponownie,
Usuńdziękuję wszystkim, którzy wzięli udział w moim sondażu :) Dzięki Waszym 381 ankietom, udało mi się napisać w zeszłym roku pracę magisterską i obronić ją z wynikiem bardzo dobrym. W tym roku na
podstawie udzielonych przez Was odpowiedzi powstała książka "Blogi kulinarne - pyszna historia Internetu". Zapraszam wszystkich do lektury! :)
http://wydaje.pl/e/blogi-kulinarne-pyszna-historia-internetu
Miło słyszeć, gratuluję ;)
UsuńUpiekłem właśnie bułki z powyższego przepisu. Jednak z ta różnicą, że ciasto zagniotłem wczoraj wieczorem i wstawiłem je do lodówki. Dzisiaj o świcie zagniotłem je ponownie i uformowałem bułki. Po 50 minutach wzrastania były lekko podeschniete, a z kolei po upieczeniu w temp 220 stopni uzyskałem chlebową, chrupiącą skórkę. Bułki piekłem 40 minut, bo po 20 nadal były blade jak ściana. No i teraz pytanie, czy skórka jest wynikiem, wzrastania ciasta w lodówce, czy może podeschnięcia przy wzrastania, albo pieczenia z termoobiegiem? A może jest to wynik wszystkiego razem?
OdpowiedzUsuńMyślę, że i dłuższe wyrastanie się na to złożyło i dłuższy czas pieczenia. Długie wyrastanie przesuszyło ciasto, a potem je ładnie przyrumieniłeś i nadałeś chrupkości.
UsuńDziękuję za odpowiedź. Może rozwiązaniem na dłuższy czas wyrastania byłoby przykrycie folią, albo lekko wilgotna ściereczka...
UsuńMam nadzieję, że kolejnym razem wyjdą miękkie i bardziej bułkowe:0
Pozdrawiam
I nie używaj termoobiegu :) Piecz na grzałkach góra-dół.
UsuńBułeczki są przepyszne :):)
OdpowiedzUsuńbułki wyszły idealne .. jak dla mnie '' BUŁKOWE MISTRZOSTWO ŚWIATA '' !!
OdpowiedzUsuńDzięki,bardzo nas cieszą takie słowa :) Właśnie dzisiaj robiliśmy kolejną wersję bułek śniadaniowych, wyszły też doskonale :) Niedługo pojawią się na blogu.
Usuń