Chleb orkiszowo-żytni na zakwasie
Więc tak... Na początek walnę kiepskim rymem: bardzo smaczny, całkiem zdrowy, jeszcze ciepły żytnio-orkiszowy :) No dobra, jak już zostałem mistrzem kiepskiego dowcipu bijąc na głowę Karola Strasburgera to mogę przejść do konkretów.
A właśnie, zanim przejdę do konkretów to może by tak na stałe wprowadzić tutaj w każdym poście Żenujący Żart Prowadzącego? Ciekawe kiedy zaczniecie się ze mnie śmiać bardziej niż z nieśmiertelnego Karola S. W końcu jak mówi stara (i sprawdzona) maksyma marketingowa (a szeroko pojętą reklamą wszak zajmuję się zawodowo od wielu lat): nie ważne jak o tobie mówią, ważne żeby mówili. Nooo, pomyślę o tym :)
Ale konkrety misiu, konkrety.
Mam jeszcze trochę mąki, którą dostałem w podarku, jako gifta, od miłych panów z e-maka.pl. Zresztą jak regularnie czytacie moje wpisy to wiecie o tym doskonale. A jak nie czytacie regularnie to właśnie się o tym dowiadujecie (i w takim wypadku odsyłam jeszcze do zapoznania się z moją recenzją tego sklepu: tutaj). Zatem postanowiłem zrobić konkretnego miksa. Użyłem dwóch mąk orkiszowych i dwóch żytnich. Chleb wyszedł bardzo smaczny. Ma charakterystyczny wygląd i strukturę żytniaków, a smak żytniego chleba był delikatnie przełamany łagodnym smakiem chlebów orkiszowych. Zdecydowanie bym wrócił jeszcze kiedyś do tego chleba, gdyby nie fakt, że nie lubię dwa razy robić takich samych chlebów. A z podanych poniżej składników wyszły mi dwa bochenki: jeden taki normalny, wielkości tradycyjnej keksówki (jak na zdjęciach) i drugi taki mniejszy, w mniejszej foremce.
Zaczyn:
100 g mąki orkiszowej typ 1850
100 g mąki żytniej typ 720
150 g zakwasu żytniego
150 ml wody
Zakwas oczywiście musi być aktywny, czyli dokarmiony 12 godzin wcześniej. Mieszamy składniki (np. łyżką) żeby się połączyły i odstawiamy pod przykryciem na 12 godzin.
Ciasto właściwe:
cały zaczyn
400 g mąki orkiszowej typ 850
300 ml wody
2 łyżeczki soli
2 łyżeczki cukru
Wyrabiamy ciasto przez około 15 minut, aż będzie w miarę elastyczne. I odstawiamy pod przykryciem na 4 godziny. Powinno ładnie wyrosnąć. Przekładamy do foremek i znów przykrywamy na 4 godziny. Teraz jeszcze ładniej wyrośnie. I już tylko proces pieczenia: wsadzamy do piekarnika nagrzanego do 220 stopni na 20 minut, potem zmniejszamy temperaturę do 190 stopni i pieczemy jeszcze 25 minut. Wyjmujemy i studzimy na kratce.
A ja idę, jak tylko skończę to pisać, na jajecznicę wspomaganą tym właśnie chlebkiem :)
Smacznego!
---------------------------------------------------------------------
Chcesz dostawać moje przepisy prosto na e-mail? Wpisz swój adres z prawej strony w okienko "Przepisy prosto na twój e-mail!". Od tej pory żaden przepis Ci nie umknie :)
uwielbiam orkiszowe wypieki:)
OdpowiedzUsuńJa też :) Ostatnio sporo tego robię. Poza tym cieszy mnie twój komentarz, bo bardzo lubię twój blog, często tam bywam :)
UsuńPrzepiękne! Orkiszowe wypieki uwielbiam.
OdpowiedzUsuńPodziwiam i pozdrawiam:)
Miło mi to słyszeć. I również pozdrawiam :)
UsuńCzy ten chleb można zrobić w automacie?
OdpowiedzUsuńPiecz, opisuj , opowiadaj, bo to jest to. Ale daj spokój Panu Karolowi. S. Zrobił ci coś, że tak na niego wsiadłeś? Przecież wystarczy nie słuchać jego dowcipów i po sprawie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i na pewno wypróbuję przepisy a szczególnie o pieczeniu chleba.
Ależ gdzież bym śmiał, pan Karol to mega ziom. Jak będę duży to będę taki jak on.
UsuńI zapraszam do korzystania z przepisów :)
Zaczęłam swoją przygodę z pieczeniem chleba ;-) Na razie wypróbowałam tylko jeden przepis prostego chleba orkiszowo-żytniego na zakwasie. Chleb wychodzi bardzo dobry. Piekąc wg przepisu z którego korzystam, pieką 10 minut w 240 stopniach i potem w 200 stopniach 1,5 godziny. W twoich przepisach czasy pieczenia są zdecydowanie krótsze. Skąd takie rozbieżności? Dodam, ze chleb nie wychodzi wcale suchy, przeciwnie jest przyjemnie wilgotny.
OdpowiedzUsuńCóż mogę powiedzieć... Nie wiem skąd takie rozbieżności, bo nie znam tamtych przepisów. Czas podany w moich przepisach jest wystarczający.
UsuńEwentualnie być może twój piekarnik w rzeczywistości piecze w niższej temperaturze niż ustawiasz i dlatego potrzeba tyle czasu.