Chleb cebulowy
A dodam jeszcze, że przepis znalazłem na blogu Przepisy Ani. Blog niestety już od prawie dwóch lat nie aktualizowany, a szkoda, bo fajny.
400 g mąki pszennej
250 ml wody
1,5 łyżeczki soli
1 łyżeczka cukru
1 cebula
No to tak: cebulę w miarę drobno siekamy i dusimy na małej ilości oleju na patelni. Znaczy może nie tyle dusimy co podsmażamy trochę. Żeby zeszklić znaczy się. Uuff, w końcu właściwe sowo znalazłem :) No i studzimy.
Jak wystygnie to razem z resztą składników do miski i uczciwie 20 minut wyrabiamy ciasto. Przykrywamy ściereczką i odstawiamy do wyrośnięcia na godzinę. Przekładamy po tej godzinie do foremki (koniecznie kupcie sobie taką zajebiaszczą jak ja mam :)) i znów pod ręcznikiem na godzinę zostawiamy. Potem dokładnie i delikatnie smarujemy wierz oliwą.
Nagrzewamy piekarnik do 190 stopni i pieczemy 45 minut.
A jeśli chcemy to też uda się ten chleb zrobić w maszynie chlebowej. Po prostu tak jak to w maszynie: wszystkie składniki do kupy, ustawić wagę około 750 g, program podstawowy i gotowe.
A jeśli chcemy to też uda się ten chleb zrobić w maszynie chlebowej. Po prostu tak jak to w maszynie: wszystkie składniki do kupy, ustawić wagę około 750 g, program podstawowy i gotowe.
Smacznego :)
---------------------------------------------------------------------
Chcesz dostawać moje przepisy prosto na e-mail? Wpisz swój adres z prawej strony w okienko "Przepisy prosto na twój e-mail!". Od tej pory żaden przepis Ci nie umknie :)
piękny chlebek :) zapisany do zrobienia!
OdpowiedzUsuńMi też się już znudziły kwadratowe kromki:/ Muszę mieć taką foremkę :D
OdpowiedzUsuńCzęsto brakuje mi przepisu na chleb będe do Ciebie częściej zaglądać :) Pozdrawiam Anka
OdpowiedzUsuńZapraszam Aniu, zapraszam :)
OdpowiedzUsuńOlivia, nic trudnego, link prosto do foremki masz podany w poście :D
OdpowiedzUsuńHa zrobiłam, znaczy składniki wrzuciłam do maszyny, chwila zadumy nad wagą chleba, bo w opisie maszyny inaczej, na rysunkach inaczej, ale nastawione, eksperyment rozpoczęty:)
OdpowiedzUsuńŻmija, daj znać jak ci wyszło :)
OdpowiedzUsuńMój pierwszy chleb :) Z rozpędu zamiast wody dodałem mleko, ale mimo to chleb wyszedł pyszny. Następnym razem (bo będzie) dodam tylko więcej cebuli i podwoje ilości, bo ten zniknął w tempie expresowym.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że ci smakuje :) Zapraszam zatem częściej :)
OdpowiedzUsuńjak ja nie mam swierzych drozdzy mogo byc suszone ?prosze o odpowiedz i jak zrobic pozdrawiam marzena :-)
OdpowiedzUsuńBez problemu mogą być suszone. Tylko ciężko mi podać ilość... Wydaje mi się, że 4-5 gramów powinno wystarczyć.
OdpowiedzUsuńWitam, piekłam chlebek wg przepisu, ale mi nie wyszło :( Był to mój pierwszy chlebuś. Użyłam mąki pszennej razowej i myślę, że tu był błąd, że jej nie zmieszałam z inna mąką. Chlebek wyszedł bardzo twardawy, zbity. Czy mogłabym poprosić o radę na maila? Bądź tu na stronie? w 100ml rozpuściłam drożdże a 150 dodałam do ciasta. Może dałam do takiej mąki za mało wody? Chlebek też nie wyrósł tak pięknie jak u Pani. Pozdrawiam i będę wdzięczna za pomoc.
OdpowiedzUsuńWitaj,
UsuńOdpowiedź i rada jest prosta: po prostu nie postąpiłaś według przepisu. Co prawda nie napisałem wprost o jaką mąkę pszenną chodzi, ale zwyczajowo przyjęte jest, że jeśli nie ma podanego typu/rodzaju mąki to chodzi o zwykłą, najprostszą. (typ 550-650). Razowa do tych ilości pozostałych składników po prostu nie bardzo się nadaje. Użyj zwykłej mąki pszennej, a z pewnością chleb wyjdzie taki jak trzeba.
Super, dziekuję pięknie za pomoc. Poinformuję jak mi poszło kolejnym razem :)
OdpowiedzUsuńJeszcze jedna wskazówka: napisałem w przepisie, że chleb zostawiamy do wyrośnięcia na 1 godzinę. To tak orientacyjnie podałem, ten czas jest zależny od różnych czynników (głównie od temperatury otoczenia). Generalnie ma zwiększyć swoją objętość mniej więcej dwukrotnie.
UsuńPiszesz,że ta forma jest "zajebana" , no można to i tak określić.Ech....
OdpowiedzUsuńNavigare.
Nie, nie piszę, że jest "zajebana". Piszę, że jest "zajebiaszcza". Gwarowo/slangowo "zajebana" oznacza ukradziona, natomiast "zajebiaszcza" oznacza fajną.
Usuń